[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Anna DePalo
Niechciana
miłość
Tytuł oryginału: An Improper Affair
0
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Mała miejscowość nad jeziorem nie wydawała się Ryanowi
najciekawszym miejscem, gdzie mógłby spędzić wolny czas. Zbliżał
się moment jego zwycięstwa nad ojcem. Chociaż czuł smak wygranej,
wiedział, że trzeba się nią rozkoszować powoli. Webb Sperling,
dyrektor sieci supermarketów, a jednocześnie człowiek, który mienił
się jego ojcem, nie przypuszczał nawet, jaką niespodziankę szykuje
mu syn.
Ryan szedł aleją wzdłuż brzegu jeziora Tahoe. Patrzył znudzony
na witryny sklepów, szukając odpowiedniego prezentu ślubnego dla
kolegi. Jeśli rzeczywiście przyjdzie mu spędzić w Hunter's Landing
cały czerwiec, powinien wymyślić sobie jakieś zajęcie. Niestety, w tej
małej miejscowości nie było wiele rozrywek. Ryan szybko zrozumiał,
że jedynym oknem na świat dla nielicznych mieszkańców miasteczka
jest telewizja kablowa oraz internet. Jako właściciel słynnej firmy El
Ray Technology w Krzemowej Dolinie zajmował się tym tematem na
co dzień.
Nagle jego wzrok przyciągnął metalowy szyld z ozdobnym
napisem: Łzy Sukcesu. Na twarz wypłynął mu ironiczny uśmiech. Tak
mógłby podsumować swoje własne życie. Kiedy podszedł bliżej,
zobaczył schludne wnętrze sklepu z meblami. Witryna była ozdobiona
jasnoniebieskim i żółtym szlaczkiem, przypominającym wzór z
wielkanocnej pisanki. Całość przywodziła na myśl przytulne, domowe
wnętrze.
1
Po lewej stronie znajdował się zestaw do herbaty dla czterech
osób, składający się z niepasujących do siebie filiżanek. Spod
koronkowego obrusa wystawał stary stół zaś po drugiej stronie
ustawiona była stara sofa, prawdopodobnie znaleziona gdzieś na
pchlim targu. Leżały na niej jedwabne poduszki przyozdobione
mnóstwem koralików 1 tasiemek.
Ryan pomyślał, że w pozornie przytulnej atmosferze wnętrza
kryje się coś erotycznego. Całość przywodziła na myśl orientalne
wnętrze sypialni. Tu, na granicy Kalifornii i Newady, gdzie domy
publiczne były legalne, takie meble na pewno znajdowały nabywców.
Zaciekawiony wystawą, postanowił zajrzeć do środka. Gdy otwierał
drzwi, zadzwonił dzwonek umieszczony tuż nad wejściem.
- Te albumy w jedwabnej oprawie przyszły w ostatniej dostawie
- usłyszał miękki, kobiecy głos.
Gdy wszedł głębiej, znalazł się twarzą w twarz z właścicielką
zmysłowego głosu. Kobieta podniosła wzrok i uśmiechnęła się
grzecznie. Ryan zaniemówił z wrażenia. Przez chwilę patrzyli na
siebie w milczeniu. Ryan niemal machinalnie zerknął na jej rękę, a
gdy nie zauważył na palcu obrączki, poczuł się pewniej. Przymusowy
pobyt w Hunter's Laning zapowiadał się całkiem interesująco.
Kobieta była wysoka i pięknie zbudowana. Jej długie,
kasztanowe włosy opadały luźno na ramiona. Śnieżnobiała, owalna
twarz o symetrycznych rysach przywodziła na myśl Wenus
Botticellego.
2
Właścicielka sklepu miała na sobie aksamitną brązową bluzkę,
falbaniastą spódnicę i sandałki na wysokim obcasie. Jej oryginalny
strój świetnie się komponował z wystrojem wnętrza.
Obok stała elegancka klientka w średnim wieku. Na ladzie
rozłożonych było kilka albumów. Właścicielka sklepu szybko
odzyskała równowagę.
- Jeśli będzie pan czegoś potrzebował, proszę mnie zawołać -
powiedziała i po krótkim wahaniu dodała: -Za chwilę będę do
pańskiej dyspozycji.
Ryan z łatwością mógł sobie wyobrazić, jak rudowłosa kobieta
mogłaby mu pomóc. Uśmiechnął się i odparł:
- Spokojnie, nie spieszy mi się.
Rzuciła mu niepewne spojrzenie, po czym odwróciła się do
klientki. Ryan zaczął się przechadzać po sklepie, wykorzystując
okazję, by się lepiej przyjrzeć rudowłosej piękności. Przyzwyczaił się
do tego, że robi wrażenie na płci pięknej, lecz dawno nie miał okazji,
by wykorzystać swój urok osobisty. Jego ostatni, trzymiesięczny
romans zakończył się niemal rok temu.
Zza pleców znów dobiegł go kobiecy głos.
- Te albumy mają strony ze specjalnej bibuły.
Ryan przyjrzał się stojącej na wystawie lampie z ozdobnym,
kwiecistym kloszem, potem jego wzrok spoczął na żelaznym
żyrandolu z zielono-niebieskimi pasami. Zdawało mu się, że znalazł
się w bajkowym świecie, pełnym cudownych kolorów i kształtów,
choć nic nie mogło się równać z właścicielką tego dziwnego miejsca.
Dawno żadna kobieta nie zrobiła na nim tak wielkiego wrażenia.
3
- Mamy także albumy oprawione w skórę.
Jej głos brzmiał przyjemnie i kojąco. Rzeczywiście, chyba zbyt
długo żył bez kobiety, koncentrując się wyłącznie na pracy. Dopiero
prośba zmarłego przyjaciela, Huntera, zmusiła go, by na chwilę
przystanął.
W czasie studiów Ryan, Hunter i jeszcze pięciu innych kolegów
stanowiło zgraną paczkę. Pewnego wieczora, po paru kuflach piwa,
uroczyście sobie obiecali, że każdy osiągnie w życiu coś ważnego.
Postanowili spotkać się po dziesięciu latach, by świętować sukces.
Jednak na krótko przed końcem studiów Hunter zmarł na raka
skóry. Jego nagła śmierć wstrząsnęła kolegami, paczka się rozpadła i
odtąd Ryan z nikim nie utrzymywał kontaktu. Dopiero kilka miesięcy
temu wszyscy koledzy dostali listy z fundacji imienia Huntera
Palmera. Przed śmiercią Hunter zarządził, by nad jeziorem Tahoe
wybudować dom letniskowy. Chciał, by jego przyjaciele spełnili daną
sobie kiedyś obietnicę i spotkali się po dziesięciu latach.
Zgodnie z testamentem Huntera, jeśli każdy z przyjaciół spędzi
w domu miesiąc, po pół roku dwadzieścia milionów dolarów trafi do
organizacji charytatywnej, a posiadłość stanie się własnością
miasteczka jako ośrodek rehabilitacyjny dla pacjentów po chorobie
nowotworowej.
Dwadzieścia milionów dolarów było niebagatelną sumą i nawet
Ryan, sam będąc milionerem o twardym sercu, nie mógł odmówić.
Denerwowało go jednak to, że utknął w Hunter's Landing akurat teraz,
gdy był bliski zwycięstwa nad ojcem.
4
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl