[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Diana
Palmer
Romans poza kontrolą
Tajny agent Aleksander Cobb nigdy nie przypuszczał,
że w ważnym śledztwie może mu pomóc przyjaciółka z lat
dziecinnych, Jodie Clayburn. Mało tego, odniósł dzięki niej
wielki sukces!
Ale łączą ich nie tylko sprawy zawodowe.
Przed laty wzgardził jej młodzieńczym uczuciem, jednak
przekorny los sprawił, że obecnie role się odwróciły.
Jak to możliwe, że niepozorna i mało atrakcyjna dziewczyna
wydaje mu się teraz boginią?
Diana Palmer
Romans poza kontrolą
PROLOG
Aleksander Tyrell Cobb, starszy agent Wydziału do
Spraw Narkotyków policji w Houston, popatrzył na swoje
biurko i niespodziewanie ogarnęła go irytacja. Jedynym
świadectwem emocjonalnych związków z innymi ludźmi
była samotna fotografia oprawiona w kosztowną ramkę
i przedstawiająca urodziwą kobietę w balowej sukni. Ten
milutki gadżet, podobnie jak strój noszony przez Aleksan­
dra w pracy, którym był nieodmiennie tradycyjny garnitur,
nie dawał żadnej wskazówki co do jego osobowości.
Zdjęcie pięknej kobiety stanowiło fałszywy trop. Ale­
ksander był do niej szczególnie przywiązany. Spotykali się
niezobowiązująco, kiedy między kolejnymi zleceniami
miał trochę wolnego czasu. Dostał od niej zdjęcie z ramką.
Sam nigdy by się nie zdobył na oprawienie fotki jakiejś
panny. No, może z wyjątkiem Jodie Clayburn, która od lat
była najlepszą przyjaciółką jego siostry Margie i była na
większości ich rodzinnych zdjęć. Wszyscy troje nie mieli
łatwego życia, wcześnie potracili najbliższych i zostali
sami na świecie, więc trzymali się razem, chociaż wiele
ich dzieliło.
Jodie podkochiwała się w Aleksandrze. Wiedział
o tym, ale udawał ślepego i głuchego. Nie nadawał się dla
niej. Małżeństwo i rodzina to nie jego klimaty. Wolał uni-
6
DIANA PALMER
kać takich zobowiązań, ale gdyby nagle zapragnął mieć
rodzinę, Jodie byłaby pierwsza na liście potencjalnych
narzeczonych. Posiadała zadatki na wspaniałą żonę i mat­
kę. Rzecz jasna, nie zamierzał jej o tym wspominać. Daw­
niej okazywała mu uwielbienie tak wielkie, że czuł się
zakłopotany, więc trzymał ją na dystans i nie chciał tego
zmieniać. Dla niego liczyła się tylko praca.
Jodie zatrudniła się w firmie handlującej paliwami, któ­
rej infrastrukturę handlarze narkotyków prawdopodobnie
wykorzystywali do robienia lewych interesów. Aleksander
był tego niemal pewny, ale na razie nie miał dowodów.
Żeby je zdobyć, musiałby, nie wzbudzając podejrzeń, tro­
chę poobserwować jednego ze współpracowników Jodie.
Wszystko w swoim czasie. Na razie musiał odłożyć
śledztwo i pojechać do teksańskiego Jacobsville. Niedale­
ko miasta leżała rodzinna posiadłość Cobbów. Jego siostra
Margie postanowiła tam urządzić wielkie przyjęcie. Był
wściekły, bo nie znosił takich imprez. Margie na pewno
zaprosiła Jodie, bo ich gosposia Jessie odmówiła pracy
w ten weekend. Jodie świetnie gotowała i robiła doskonałe
przekąski. Urodziwa panna z fotografii imieniem Kirry
także była zaproszona. Margie, początkująca, bardzo zdol­
na projektantka mody. szukała kontaktów w branży odzie­
żowej, a Kirry była szefowa zaopatrzenia renomowanej
sieci sklepów. Ładna, utalentowana dziewczyna, lecz dla
Aleksandra znaczyła niewiele: lubił jej towarzystwo, nic
..więcej Ich związek od początku był dość luźny i właśnie
się wypalał. Kirry zbyt wiele żądała, a on miał przecież
odpowiedzialną pracę.
Położy! ramkę na blacie fotografią w dół, przysunął bliżej
ROMANS POZA
KONTROLĄ
7
akta sprawy i otworzył je na zdjęciu mężczyzny podejrza­
nego o przemyt narkotyków, który działał w Houston...
Aleksander czuł się w swojej pracy jak ryba w wodzie.
Szkoda, że musi wyrwać się z biura na to kretyńskie przy­
jęcie. Margie zmusiła go, żeby się pojawił, bo gdyby od­
mówił, Kirry też nie raczyłaby przyjechać. Wolał uniknąć
siostrzanych wymówek, którym nie byłoby końca. Prze­
stał myśleć o niechcianej imprezie i skupił się na docho­
dzeniu.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl