[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Ks. Tadeusz GuzKatolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła IIUnia Europejska: jaka solidarność?Zasada solidarności jest bardzo ważną, a być może w tej epoce dzie-jów ludzkich najważniejszą kwestią dotyczącą współżycia międzyludz-kiego. Rozważania nad tym zagadnieniem rozpocznijmy od pytania,czym jest „solidarność”ex definitione.1. Definicja„Solidarność” możemy zdefiniować jako bytową zasadę życia spo-łecznego, regulującą istotowo relacje personalne każdej wspólnoty z jejczłonkami oraz wszystkich członków z ich wspólnotą1w aspekcieetycznym, prawnym, organizacyjnym, czyli państwowo-politycznym,gospodarczym i kulturowym w ogóle.Zasada ta ma wyłącznie personalny charakter, czyli dotyczy osóboraz jest niezbędna dla realizacji sprawiedliwości społecznej względniedobrze pojętego „państwa prawa”, którego jednym z najważniejszymcelów jest „pośrednictwo” pomiędzy osobami w realizacjibonum com-munena fundamencie „solidarności”2. Jaki jest jej status ontyczny?2. Metafizyczne podstawy zasady solidarnościczłowieka z człowiekiemCzłowiek jako osoba jest jednocześnie bytem jednostkowym i spo-łecznym, czyli jest wprawdzie tą konkretną, niepowtarzalną osobą, ale12Por. G. Gundlach,Solidarismus,w: „Staatslexikon”, H. Sacher (red.), Freiburg i. Br. 51931, kol. 1613.P. Schallenberg,Aufgeklärte Aufklärung. Staatsethik, Sozialethik, Wirtschaftsethik in christlicher Sicht,„DieNeue Ordnung“, nr 1 (2004).78Tadeusz Guzrównocześnie przynależy bytowo do wpólnoty osób ludzkich. Każdyhomo sapienswpisany jest w uniwersalność ludzką, ale nie jako „część”,lecz jako „całość” substancjalna. Stąd wynika dogłębna ontycznie koeg-zystencja tego, co w człowieku ogólne, z tym, co jest w nim jednostko-we. A więc w samym bycie człowieka jakoindividuumistnieje to „byciez drugim”, „przez drugiego” i „dla drugiego”, co sprawia, że jednostkaludzka jest najbardziej właściwym podmiotem solidarności. Innymisłowy: „solidarność” jest „przynależnością wszystkich do siebie nawza-jem; całość jest odpowiedzialna za każdą jednostkę, a każde indywidu-um świadczy na rzecz całości”, co oznacza, że ze wspólnoty osób niepowinno się „nikogo wykluczyć”3. Peter Wust nazywa tę solidarność„naturalnie stosowną do bytu”, „solidarnościąogólną”4. Tu powstajepytanie, czy człowiek jest ostateczną racją –ens a se– dla swojego nie-powtarzalnego bycia solidarnym?Zasada ta, analogicznie do bytowości osoby ludzkiej, jest ugrunto-wana przyczynowo, bowiem „Adam” jako „pierwszy człowiek” został,według Tomasza z Akwinu, stworzony całkowicie, tzn. z duszą i ciałemosobowym, przez transcendentnego Stwórcę, natomiast każdy następnypowstaje w sensiecreatio continuajako uprzyczynowiony w aspekcieciała przez „drugiego” człowieka. To właśnie osobowe i przyczynowe„znamię” ma swoje konsekwencje na wszystkich płaszczyznach odnie-sień do bytu ludzkiego jako uprzyczynowionego przez inną osobę.Ponieważ człowiek posiada personalną genealogię, topersona hu-mana„góruje” nad każdym innym bytem-rzeczą widzialnego kosmosui przewyższa go istotnie doskonałością ontyczną. Dlatego też relacjeczłowieka do innych osób mają bytowe pierwszeństwo przed relacjamiosób względem rzeczy lub relacjami wewnątrz świata rzeczy jako takich.„Chrześcijański obraz człowieka nie jest ani mesjanistyczno-utopijny”5,ani też „indywidualistyczny” w liberalnym sensie, lecz jako pochodnyod Boga, do niego też podobny wraz ze wspólnotą ludzką oraz racjo-nalnie i wolitywnie kształtujący swoją egzystencję jak najdoskonalej nafundamencie obiektywnych norm moralnych.345L. Roos,Christliche Gesellschaftslehre als philosophisch-theologische Ethik der Kultur,wykład [maszynopis],s. 130.P. Wust,Die Dialektik des Geistes II,w: P. Wust, Gesammelte Werke, W. Vernekohl (red.), t. III/2, Münster 1964,s. 65-67.P. Schallenberg,Aufgeklärte Aufklärung. Staatsethik, Sozialethik, Wirtschaftsethik in christlicher Sicht,„DieNeue Ordnung“, nr 1 (2004).Unia Europejska: jaka solidarność?79Z tej racji Jan Paweł II twierdzi, że „solidarność pomaga nam dostrzec‘drugiego’ –osobę, ludczynaród– nie jako narzędzie, którego zdolnośćdo pracy czy odporność fizyczną można tanim kosztem wykorzystać,a potem, gdy przestaje być użyteczny, odrzucić, ale jako ‘podobnegonam’, jako ‘pomoc’ (por. Rdz 2, 18.20), czyniąc go na równi z sobą uczest-nikiem ‘uczty życia’, na którą Bóg zaprasza jednako wszystkich ludzi.Stąd ważność budzeniasumienia religijnegow poszczególnych ludziachi narodach”6. Gustav Gundlach, słynny doradca Piusa XII w sprawachetyki społecznej, dostrzegał w celu ostatecznym wiary chrześcijańskiej,którym jest wspólnota świętych i to otwarta na każdego jako istotę ro-zumną i wolną, także tę naczelną rację, która inspiruje do tego, by żadenczłowiek nie był obojętnym na drugiego7.Wskazanie Papieża na Boga jako transcendentną rację zarównoczłowieka jako osoby, jak też i jakości relacji człowieka wobec drugiegonazwanej „cnotą solidarności”, należy do metafizycznych fundamen-tów tego zagadnienia, ponieważ solidarność rozstrzyga się ostateczniew „Początku” bytu, czyli w Absolucie osobowym, który jako Pierwszypoprzez pierwotny akt swojego Boskiego Intelektu oraz swojej BoskiejWoli w postaci myśli o stworzeniu oraz jej realizacji w czasie i przestrze-ni wszechświata okazał swoją wspaniałą solidarność z człowiekiem jakoswoim „obrazem”. Filozof Wust mówi o „szczególnym obrazowym cha-rakterze ukazywania się każdej osoby” i jako takim powiązanym cau-salnie z „wiecznością”8. Stąd wynikaformaliterimaterialiterzależnośćprzyczynowa człowieka i jego wspólnot oraz ich wzajemnych odniesieńsolidarnościowych od stwórczego Ducha absolutnego.Unia Europejska mówi wprawdzie w wielu swoich dokumentacho „solidarności”, ale w żadnym z nich nie nawiązuje do transcenden-tnego Boga jako racji bytu ludzkiego i racji solidarności, chociaż zarów-no wPreambule Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiejwyraża„świadomość jej duchowo-religijnego i moralnego dziedzictwa” oraz„stawia osobę w centrum jej działania”9. Brak akceptacji Absolutu na-6789Sollicitudo rei socialis, nr 39.Por. L. Roos,Christliche Gesellschaftslehre als philosophisch-theologische Ethik der Kultur,wykład [maszyno-pis], s. 133.P. Wust,Die Dialektik des Geistes II,w: P. Wust, Gesammelte Werke, W. Vernekohl (red.), t. III/2, Münster 1964,s. 69.Charta der Grundrechte der Europäischen Union,w: Amtsblatt der Europäischen Gemeinschaften von18.12.2000, C 364/8.80Tadeusz Guzraża jednak tę świadomość prawno-polityczną i moralną na zasadniczeniebezpieczeństwo postaw antysolidarnościwych i „intorelancji”10wo-bec osób, szczególnie wobec nienarodzonych i starszych. W tym miej-scu wspomnę z historii ducha ostatnich wieków tylko dwa przykładyodrzucenia prawdziwego Boga w marksizmie i nazizmie hitlerowskim.Marks odrzucił „Boga filozofów” i zarazem „Boga” Objawienia chrześ-cijańskiego, ale zmuszony został do ubóstwienia „materii” i „państwademokratycznego”, względnie „komunistycznego”, co spowodowałoniebywałe doświadczenia niesprawiedliwości aż do unicestwienia,według pewnych danych, ok. 200 mln istnień ludzkich, nie wliczającogromnej rzeszy ofiar przerywania ciąży, które Marks nazwał „dobremludzkości”. Podobnie postąpił Hitler z ideologią nazizmu, ale z pewnąróżnicą, a mianowicie, wprowadzając w miejsce Trójosobowego Boga„siebie” lub „rasę nordycką”11zaproponował nieco inną postać absolutui doprowadził do znanych zniszczeń II wojny światowej12.„Co to znaczy” dalej „solidarność”? Solidarność to znaczy sposóbbytowania w wielości ludzkiej, na przykład narodu, w jedności, w usza-nowaniu wszystkich różnic, wszystkich odmienności, jakie pomiędzyludźmi zachodzą, a więc jedność w wielości, a więc pluralizm – towszystko mieści się w pojęciu solidarności. „Sposób bytowania ludz-kiej wielości (...) w jedności godnej człowieka”13. Jeżeli Unia zobowią-zuje się wprawdzie słownie do „zjednoczenia Europy” w „wielości”14,do „respektu przed wielością kultur i tradycji narodów Europy jak teżnarodowej tożsamości państw członkowskich”, to dlaczego w praktycepolitycznej Starego Kontynentu „różnice moralne, religijne i kulturalne,które przenikają Europę choćby przy zagadnieniu przerywania ciąży lubbadań embrionalnych, są tak trudne”15, a wielu patriotyzm nazywa szo-winizmem i nacjonalizmem oraz promuje kosmopolityzm jako formęnegacji bytowości Narodów Europy? To przecież solidarność reguluje10 Por. R. Spaemann, „Transit – Europäische Revue“ 2001, nr 21.11 Por.Pius XI. und Mussolini, Hitler, Stalin. Seine Weltrundschreiben gegen Faschismus, Nationalsozialismus,Kommunismus,A. Fitzek (red.), Eichstätt 1987.12 Zob. R. Schuman,Nationalismus und Kommunismus als Gefahren für Europa,Köln 1956.13 Jan Paweł II,Trzecia pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny,Warszawa 1988, s. 175.14Präambel,w: Vertrag über Europa. Verfassung für Europa vom 18. Juli 2003, Europäischer Konvent (red.),Luxemburg 2003, s. 5.15 U. J. Wenzel,Einheit in Verschiedenheit? Über Europa als Wertegemeinschaft und als Rechtsgemeinschaft,„Neue Zürcher Zeitung“ z 15 maja 2007 r.Unia Europejska: jaka solidarność?81precyzyjnie relacje pomiędzy tym, co indywidualne i niepowtarzalne,a tym, co wspólne lub ogólne, odnosząc wielość i jedność w immanen-tnym kosmosie do transcendentnej racji jedności i wielości w Bogu,chroniąc skutecznie nasz kontynent jako „jedność w różnorodności”(Ludger Honnefelder) zarówno przed nacjonalizmem, jak też i przedkosmopolityzmem. Natomiast rzekome umiłowanie społeczności świa-ta bez rzetelnego umiłowania konkretnego Narodu lub Narodów swoje-go pochodzenia jest formą zakłamania ideologicznego.Filozofia Unii Europejskiej z braku zapodmiotowania swoich ak-tów istnienia i działania w Absolucie chrześcijańskim oscyluje z jednejstrony pomiędzy silnymi prądami materializmu indywidualistyczno-li-beralistycznego, wykluczającego programowo solidarność jako charak-terystyczny sposób bycia z drugim i dla drugiego oraz z drugiej stronypomiędzy niemniej silnymi tendencjami neomaterializmu kolektywi-stycznego, odrzucającego też programowo wymiar osoby jako jednostkii wewnętrzną niepowtarzalność wszystkich wspólnot.Postawa solidarności jest czymś więcej niż matematyczną wypadko-wą bycia „pomiędzy” z jednej strony – neoliberalizmem i z drugiej stro-ny – neosocjalizmem lub neokomunizmem. Solidarność jest bogatsza odtego środka, ponieważ jej treści nie wyczerpują ani zasady matematyki,fizyki, chemii i biologii, ani też zasady czystej ekonomii, lecz tworzy jąponadto niezmierzony świat ducha osobowego i Boga i człowieka, takjak tego ostatniego nie wyczerpują ostatecznie wymiary: indywidual-ny i społeczny. On jest kimś więcej niż sumą tych aspektów bytowych,ponieważ jest substancjalną osobą. Jako taki człowiek jest transcenden-tnym podmiotem i istnieje jakoś „ponad” jego złożeniami bytowymiducha i materii.Aspekt społeczny osoby ludzkiej tworzy „współzależności międzyludźmi i narodami”, czyli, jak uczy Jan Paweł II, „chodzi nade wszyst-ko o fakt współzależności pojmowanej jakosystem determinującysto-sunki w świecie współczesnym, w jego komponentach: gospodarczym,kulturowym, politycznym oraz religijnym, współzależności przyjętejjakokategoria moralna.Na tak rozumianą współzależność właściwąodpowiedzią – jako postawa moralna i społeczna, jako ‘cnota’ – jestsolidarność”16. Przecież człowiek jako jednostka jest uzależnionyma-terialiterod swoich rodziców, co powinno skutkować stałą dyspozycją,16Sollicitudo rei socialis,nr 38. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl jajeczko.pev.pl
//-->Ks. Tadeusz GuzKatolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła IIUnia Europejska: jaka solidarność?Zasada solidarności jest bardzo ważną, a być może w tej epoce dzie-jów ludzkich najważniejszą kwestią dotyczącą współżycia międzyludz-kiego. Rozważania nad tym zagadnieniem rozpocznijmy od pytania,czym jest „solidarność”ex definitione.1. Definicja„Solidarność” możemy zdefiniować jako bytową zasadę życia spo-łecznego, regulującą istotowo relacje personalne każdej wspólnoty z jejczłonkami oraz wszystkich członków z ich wspólnotą1w aspekcieetycznym, prawnym, organizacyjnym, czyli państwowo-politycznym,gospodarczym i kulturowym w ogóle.Zasada ta ma wyłącznie personalny charakter, czyli dotyczy osóboraz jest niezbędna dla realizacji sprawiedliwości społecznej względniedobrze pojętego „państwa prawa”, którego jednym z najważniejszymcelów jest „pośrednictwo” pomiędzy osobami w realizacjibonum com-munena fundamencie „solidarności”2. Jaki jest jej status ontyczny?2. Metafizyczne podstawy zasady solidarnościczłowieka z człowiekiemCzłowiek jako osoba jest jednocześnie bytem jednostkowym i spo-łecznym, czyli jest wprawdzie tą konkretną, niepowtarzalną osobą, ale12Por. G. Gundlach,Solidarismus,w: „Staatslexikon”, H. Sacher (red.), Freiburg i. Br. 51931, kol. 1613.P. Schallenberg,Aufgeklärte Aufklärung. Staatsethik, Sozialethik, Wirtschaftsethik in christlicher Sicht,„DieNeue Ordnung“, nr 1 (2004).78Tadeusz Guzrównocześnie przynależy bytowo do wpólnoty osób ludzkich. Każdyhomo sapienswpisany jest w uniwersalność ludzką, ale nie jako „część”,lecz jako „całość” substancjalna. Stąd wynika dogłębna ontycznie koeg-zystencja tego, co w człowieku ogólne, z tym, co jest w nim jednostko-we. A więc w samym bycie człowieka jakoindividuumistnieje to „byciez drugim”, „przez drugiego” i „dla drugiego”, co sprawia, że jednostkaludzka jest najbardziej właściwym podmiotem solidarności. Innymisłowy: „solidarność” jest „przynależnością wszystkich do siebie nawza-jem; całość jest odpowiedzialna za każdą jednostkę, a każde indywidu-um świadczy na rzecz całości”, co oznacza, że ze wspólnoty osób niepowinno się „nikogo wykluczyć”3. Peter Wust nazywa tę solidarność„naturalnie stosowną do bytu”, „solidarnościąogólną”4. Tu powstajepytanie, czy człowiek jest ostateczną racją –ens a se– dla swojego nie-powtarzalnego bycia solidarnym?Zasada ta, analogicznie do bytowości osoby ludzkiej, jest ugrunto-wana przyczynowo, bowiem „Adam” jako „pierwszy człowiek” został,według Tomasza z Akwinu, stworzony całkowicie, tzn. z duszą i ciałemosobowym, przez transcendentnego Stwórcę, natomiast każdy następnypowstaje w sensiecreatio continuajako uprzyczynowiony w aspekcieciała przez „drugiego” człowieka. To właśnie osobowe i przyczynowe„znamię” ma swoje konsekwencje na wszystkich płaszczyznach odnie-sień do bytu ludzkiego jako uprzyczynowionego przez inną osobę.Ponieważ człowiek posiada personalną genealogię, topersona hu-mana„góruje” nad każdym innym bytem-rzeczą widzialnego kosmosui przewyższa go istotnie doskonałością ontyczną. Dlatego też relacjeczłowieka do innych osób mają bytowe pierwszeństwo przed relacjamiosób względem rzeczy lub relacjami wewnątrz świata rzeczy jako takich.„Chrześcijański obraz człowieka nie jest ani mesjanistyczno-utopijny”5,ani też „indywidualistyczny” w liberalnym sensie, lecz jako pochodnyod Boga, do niego też podobny wraz ze wspólnotą ludzką oraz racjo-nalnie i wolitywnie kształtujący swoją egzystencję jak najdoskonalej nafundamencie obiektywnych norm moralnych.345L. Roos,Christliche Gesellschaftslehre als philosophisch-theologische Ethik der Kultur,wykład [maszynopis],s. 130.P. Wust,Die Dialektik des Geistes II,w: P. Wust, Gesammelte Werke, W. Vernekohl (red.), t. III/2, Münster 1964,s. 65-67.P. Schallenberg,Aufgeklärte Aufklärung. Staatsethik, Sozialethik, Wirtschaftsethik in christlicher Sicht,„DieNeue Ordnung“, nr 1 (2004).Unia Europejska: jaka solidarność?79Z tej racji Jan Paweł II twierdzi, że „solidarność pomaga nam dostrzec‘drugiego’ –osobę, ludczynaród– nie jako narzędzie, którego zdolnośćdo pracy czy odporność fizyczną można tanim kosztem wykorzystać,a potem, gdy przestaje być użyteczny, odrzucić, ale jako ‘podobnegonam’, jako ‘pomoc’ (por. Rdz 2, 18.20), czyniąc go na równi z sobą uczest-nikiem ‘uczty życia’, na którą Bóg zaprasza jednako wszystkich ludzi.Stąd ważność budzeniasumienia religijnegow poszczególnych ludziachi narodach”6. Gustav Gundlach, słynny doradca Piusa XII w sprawachetyki społecznej, dostrzegał w celu ostatecznym wiary chrześcijańskiej,którym jest wspólnota świętych i to otwarta na każdego jako istotę ro-zumną i wolną, także tę naczelną rację, która inspiruje do tego, by żadenczłowiek nie był obojętnym na drugiego7.Wskazanie Papieża na Boga jako transcendentną rację zarównoczłowieka jako osoby, jak też i jakości relacji człowieka wobec drugiegonazwanej „cnotą solidarności”, należy do metafizycznych fundamen-tów tego zagadnienia, ponieważ solidarność rozstrzyga się ostateczniew „Początku” bytu, czyli w Absolucie osobowym, który jako Pierwszypoprzez pierwotny akt swojego Boskiego Intelektu oraz swojej BoskiejWoli w postaci myśli o stworzeniu oraz jej realizacji w czasie i przestrze-ni wszechświata okazał swoją wspaniałą solidarność z człowiekiem jakoswoim „obrazem”. Filozof Wust mówi o „szczególnym obrazowym cha-rakterze ukazywania się każdej osoby” i jako takim powiązanym cau-salnie z „wiecznością”8. Stąd wynikaformaliterimaterialiterzależnośćprzyczynowa człowieka i jego wspólnot oraz ich wzajemnych odniesieńsolidarnościowych od stwórczego Ducha absolutnego.Unia Europejska mówi wprawdzie w wielu swoich dokumentacho „solidarności”, ale w żadnym z nich nie nawiązuje do transcenden-tnego Boga jako racji bytu ludzkiego i racji solidarności, chociaż zarów-no wPreambule Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiejwyraża„świadomość jej duchowo-religijnego i moralnego dziedzictwa” oraz„stawia osobę w centrum jej działania”9. Brak akceptacji Absolutu na-6789Sollicitudo rei socialis, nr 39.Por. L. Roos,Christliche Gesellschaftslehre als philosophisch-theologische Ethik der Kultur,wykład [maszyno-pis], s. 133.P. Wust,Die Dialektik des Geistes II,w: P. Wust, Gesammelte Werke, W. Vernekohl (red.), t. III/2, Münster 1964,s. 69.Charta der Grundrechte der Europäischen Union,w: Amtsblatt der Europäischen Gemeinschaften von18.12.2000, C 364/8.80Tadeusz Guzraża jednak tę świadomość prawno-polityczną i moralną na zasadniczeniebezpieczeństwo postaw antysolidarnościwych i „intorelancji”10wo-bec osób, szczególnie wobec nienarodzonych i starszych. W tym miej-scu wspomnę z historii ducha ostatnich wieków tylko dwa przykładyodrzucenia prawdziwego Boga w marksizmie i nazizmie hitlerowskim.Marks odrzucił „Boga filozofów” i zarazem „Boga” Objawienia chrześ-cijańskiego, ale zmuszony został do ubóstwienia „materii” i „państwademokratycznego”, względnie „komunistycznego”, co spowodowałoniebywałe doświadczenia niesprawiedliwości aż do unicestwienia,według pewnych danych, ok. 200 mln istnień ludzkich, nie wliczającogromnej rzeszy ofiar przerywania ciąży, które Marks nazwał „dobremludzkości”. Podobnie postąpił Hitler z ideologią nazizmu, ale z pewnąróżnicą, a mianowicie, wprowadzając w miejsce Trójosobowego Boga„siebie” lub „rasę nordycką”11zaproponował nieco inną postać absolutui doprowadził do znanych zniszczeń II wojny światowej12.„Co to znaczy” dalej „solidarność”? Solidarność to znaczy sposóbbytowania w wielości ludzkiej, na przykład narodu, w jedności, w usza-nowaniu wszystkich różnic, wszystkich odmienności, jakie pomiędzyludźmi zachodzą, a więc jedność w wielości, a więc pluralizm – towszystko mieści się w pojęciu solidarności. „Sposób bytowania ludz-kiej wielości (...) w jedności godnej człowieka”13. Jeżeli Unia zobowią-zuje się wprawdzie słownie do „zjednoczenia Europy” w „wielości”14,do „respektu przed wielością kultur i tradycji narodów Europy jak teżnarodowej tożsamości państw członkowskich”, to dlaczego w praktycepolitycznej Starego Kontynentu „różnice moralne, religijne i kulturalne,które przenikają Europę choćby przy zagadnieniu przerywania ciąży lubbadań embrionalnych, są tak trudne”15, a wielu patriotyzm nazywa szo-winizmem i nacjonalizmem oraz promuje kosmopolityzm jako formęnegacji bytowości Narodów Europy? To przecież solidarność reguluje10 Por. R. Spaemann, „Transit – Europäische Revue“ 2001, nr 21.11 Por.Pius XI. und Mussolini, Hitler, Stalin. Seine Weltrundschreiben gegen Faschismus, Nationalsozialismus,Kommunismus,A. Fitzek (red.), Eichstätt 1987.12 Zob. R. Schuman,Nationalismus und Kommunismus als Gefahren für Europa,Köln 1956.13 Jan Paweł II,Trzecia pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny,Warszawa 1988, s. 175.14Präambel,w: Vertrag über Europa. Verfassung für Europa vom 18. Juli 2003, Europäischer Konvent (red.),Luxemburg 2003, s. 5.15 U. J. Wenzel,Einheit in Verschiedenheit? Über Europa als Wertegemeinschaft und als Rechtsgemeinschaft,„Neue Zürcher Zeitung“ z 15 maja 2007 r.Unia Europejska: jaka solidarność?81precyzyjnie relacje pomiędzy tym, co indywidualne i niepowtarzalne,a tym, co wspólne lub ogólne, odnosząc wielość i jedność w immanen-tnym kosmosie do transcendentnej racji jedności i wielości w Bogu,chroniąc skutecznie nasz kontynent jako „jedność w różnorodności”(Ludger Honnefelder) zarówno przed nacjonalizmem, jak też i przedkosmopolityzmem. Natomiast rzekome umiłowanie społeczności świa-ta bez rzetelnego umiłowania konkretnego Narodu lub Narodów swoje-go pochodzenia jest formą zakłamania ideologicznego.Filozofia Unii Europejskiej z braku zapodmiotowania swoich ak-tów istnienia i działania w Absolucie chrześcijańskim oscyluje z jednejstrony pomiędzy silnymi prądami materializmu indywidualistyczno-li-beralistycznego, wykluczającego programowo solidarność jako charak-terystyczny sposób bycia z drugim i dla drugiego oraz z drugiej stronypomiędzy niemniej silnymi tendencjami neomaterializmu kolektywi-stycznego, odrzucającego też programowo wymiar osoby jako jednostkii wewnętrzną niepowtarzalność wszystkich wspólnot.Postawa solidarności jest czymś więcej niż matematyczną wypadko-wą bycia „pomiędzy” z jednej strony – neoliberalizmem i z drugiej stro-ny – neosocjalizmem lub neokomunizmem. Solidarność jest bogatsza odtego środka, ponieważ jej treści nie wyczerpują ani zasady matematyki,fizyki, chemii i biologii, ani też zasady czystej ekonomii, lecz tworzy jąponadto niezmierzony świat ducha osobowego i Boga i człowieka, takjak tego ostatniego nie wyczerpują ostatecznie wymiary: indywidual-ny i społeczny. On jest kimś więcej niż sumą tych aspektów bytowych,ponieważ jest substancjalną osobą. Jako taki człowiek jest transcenden-tnym podmiotem i istnieje jakoś „ponad” jego złożeniami bytowymiducha i materii.Aspekt społeczny osoby ludzkiej tworzy „współzależności międzyludźmi i narodami”, czyli, jak uczy Jan Paweł II, „chodzi nade wszyst-ko o fakt współzależności pojmowanej jakosystem determinującysto-sunki w świecie współczesnym, w jego komponentach: gospodarczym,kulturowym, politycznym oraz religijnym, współzależności przyjętejjakokategoria moralna.Na tak rozumianą współzależność właściwąodpowiedzią – jako postawa moralna i społeczna, jako ‘cnota’ – jestsolidarność”16. Przecież człowiek jako jednostka jest uzależnionyma-terialiterod swoich rodziców, co powinno skutkować stałą dyspozycją,16Sollicitudo rei socialis,nr 38. [ Pobierz całość w formacie PDF ]