[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wojciech Jezienicki (mediator)
Anna Fiszer-Nowacka (mediatorka)
MEDIACJA – CZYLI JAK WSPOMAGAĆ ROZWIĄZYWANIE KONFLIKTÓW BEZ
AGRESJI
Jak się zachować, gdy w szkole ma miejsce zachowanie agresywne. Co robić, jeżeli
skutkiem takiego zachowania są nie tylko zranione uczucia, lęk wywołany u ofiary, ale
również uszkodzenie ciała, zniszczone mienie. Wychowawca i dyrekcja szkoły stają przed
mogą wyciszyć sprawę lub przykładnie ukarać winnego. Co nam dają takie strategie
reagowania na konflikty. W pierwszym przypadku ofiara czuje się jeszcze bardziej
pokrzywdzona, nie uzyskuje ani przeprosin, ani zadośćuczynienia, jej lęk przed sprawcą
wzrasta; sprawca natomiast czuje się bezkarny, następnym razem zaatakuje bez
zastanowienia. Jeśli „wyciszymy sprawę”, nie będziemy rozmawiać o aktach agresji, która
mają miejsce na terenie szkoły temat ten stanie się tabu. Z każdym przypadkiem będzie
trudniej to tabu przełamać i stworzyć klimat do wspólnego wypracowania strategii
niwelowania zachowań agresywnych. W drugim przypadku szkodę i krzywdę wyrządzoną
ofierze równoważy się krzywdą wyrządzoną sprawcy
, co może dać satysfakcję, jednak nie
prowadzi do naprawy szkody; ukarany sprawca często czuje się pokrzywdzony i zaczyna w
nim kiełkować chęć zemsty na ofierze. To powoduje lęk ofiary przed sprawcą, strach przed
ponownym atakiem. Jak w takim razie postępować?
Efektywnym sposobem rozwiązywania konfliktów jest mediacja. Sprawcy agresji
pozwala wziąć odpowiedzialność za własne czyny i zrozumieć wyrządzoną krzywdę,
ofierze daje szanse na wysłuchanie, przełamanie bariery lęku przed sprawcą, uzyskanie
zadośćuczynienia. Nie ma tu nastawienia na karę, ale na naprawienie wyrządzonej szkody.
W mediacji spotykają się strony konfliktu i mediator po to, by wspólnie rozwiązać problem,
porozmawiać o jego przyczynach i wypracować model relacji, który pozwoli, żeby w
przyszłości akty agresji się nie powtarzały.
Nieprzypadkowo historia wprowadzania mediacji do systemu prawnego w Polsce
rozpoczęła się od pracy z nieletnimi - od eksperymentalnego programu realizowanego przez
Zespół ds. Wprowadzania Mediacji w Polsce, który był realizowany w latach 1996-1999 w 8
1
Praktyczne aspekty sprawiedliwości naprawczej
, dr Janina Waluk, „Powrót do domu. Zastosowanie
sprawiedliwości naprawczej w integracji społecznej nieletnich sprawców czynu karalnego”, str. 8, PCM 2006
sądach rodzinnych na terenie całego kraju. W programie tym przeprowadzono kilkaset
mediacji. W 90% podpisane ugody zostały zrealizowane
. Wzięcie udziału w mediacji
powodowało, że większość nieletnich sprawców czynu karalnego nie wracała do
przestępstwa. Inną, stosowaną w Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii i w innych krajach
Europy metodą pracy z młodzieżą są sesje sprawiedliwości naprawczej. Podczas, gdy w
mediacji biorą udział strony konfliktu (ewentualnie z rodzicami w przypadku nieletnich) i
mediatorzy, w sesjach sprawiedliwości naprawczej uczestniczą członkowie społeczności
lokalnej, zainteresowanych instytucji i inne osoby, których akt przemocy w różny sposób
dotknął. Sesja sprawiedliwości naprawczej to nie sąd nad sprawcą, ale platforma do
wspólnej dyskusji nad tym, jak naprawić szkodę i sprawić, żeby sytuacja się nie powtórzyła.
MEDIACJA
– to
dobrowolne
i
poufne
porozumiewanie się stron w obecności
bezstronnego
i
neutralnego
mediatora w celu
rozwiązania
sporu (osiągnięcia ugody/pojednania)
1. Po pierwsze dobrowolność
Dobrowolność mediacji stanowi jej pierwszą, sztandarową zasadę. Oczywiście często
strony są przymuszone okolicznościami do wzięcia udziału w mediacji. Jednak zasada
dobrowolności zakłada, że strony mogą wycofać się z mediacji na każdym jej etapie. To
bardzo ważne, gdyż dobrowolność zwiększa prawdopodobieństwo przestrzegania zasad
przyjętych w ugodzie, daje stronom poczucie, że są to „ich własne” ustalenia. Bez tego
mediacja nie ma sensu.
2. Rozwiązywanie to nie rozstrzyganie. Czyli nie załatwiajmy spraw za uczniów
Ten element jest w przypadku pracy z dziećmi i młodzieżą najtrudniejszy, ale i
najbardziej wartościowy. Oczywiście najprostszym wyjściem w przypadku konfliktu
szkolnego jest rozstrzygnięcie go na mocy autorytetu nauczyciela. Taka metoda ma
oczywiście wiele zalet: przede wszystkim jest najmniej czasochłonna. Jednak strony
konfliktu nie mają tu zazwyczaj szans na gruntowne wysłuchanie (przez nauczyciela -
„sędziego”), nie mają możliwości wyrażenia emocji w bezpiecznych warunkach, nie mają też
wpływu na rozstrzygnięcie (ono zapada poza nimi). Przedstawiciele pewnych zawodów są
2
Mediacja w polskim prawie karnym i prawie nieletnich
, prof. dr hab. Dobrochna Wójcik, kwartalnik Mediator,
Numer 33 (2/2005), str. 11
predestynowani lub (mniej górnolotnie) po prostu przyzwyczajeni do rozstrzygania
konfliktów. Zupełnie oczywistym przykładem są tu sędziowie, ale nauczyciele też należą do
tej grupy. Mówię tu o pewnym naszym odruchu, który podpowiada, że powinniśmy po
prostu zadecydować. Ale tego się właśnie od nas oczekuje. I uczniowie chcą, żeby nauczyciel
załatwił sprawę za nich i zdjął z nich odpowiedzialność.
Jednak w mediacji to nie mediator decyduje, jaki kształt przyjmie ugoda, czyli jak
załatwić sprawę tak, żeby naprawić szkodę lub przykrość. Neutralność to jedna z
podstawowych zasad mediacji. I znaczy ona właśnie to, że mediator nie podsuwa rozwiązań
stronom. To poszkodowany wie, czy chce otrzymać odszkodowanie, pomoc w nauce, jakąś
rzecz, czy po prostu usłyszeć „przepraszam, głupio mi”. Z kolei sprawca powinien
zdecydować, czy jest się w stanie zobowiązać do wypełnienia punktów ugody. Cały proces
dochodzenia do ugody mediator stymuluje zdawaniem odpowiednich pytań,
doprecyzowuje, przedstawia wypowiedzianą przez stronę kwestię własnymi słowami,
rozładowuje napięcie, czyli stosuje cały arsenał technik, które mają na celu doprowadzenie
do porozumienia. Jednak nie załatwia sprawy za strony i musi być bardzo konsekwentny,
jeśli o to chodzi. Bo właśnie fakt, że ugoda została wypracowana samodzielnie przez
skonfliktowane osoby (w naszym przypadku uczniów) powoduje, że konflikt nie powróci i
że punkty ugody nie zostaną złamane. A łamanie ugody samo w sobie może być zarzewiem
konfliktów. Strony w mediacji biorą odpowiedzialność za to, co się stało (mam tu na myśli w
szczególności sprawcę) i biorą swój konflikt w swoje ręce.
3. Ugoda. Bądźmy formalistami.
Ugoda to dokument, który jest efektem pozytywnie zakończonej mediacji. Spisuje się
w niej szczegółowo uzgodnienia wypracowane podczas sesji mediacyjnych (w przypadku
sesji sprawiedliwości naprawczej jest to kontrakt). Z naszej praktyki wynika, że niezależnie
od sytuacji, w jakiej prowadzimy mediację warto jest podejść do spisywania i podpisywania
ugody bardzo poważnie. Ugoda powinna być przepisana na komputerze i przygotowana w
tylu kopiach, żeby otrzymał ją każdy uczestnik mediacji (również mediator).
4. Ale jak to się robi?
a)
Mediacja
Mediacje to temat bardzo teraz na czasie, jednak wcale nie dla wszystkich jest takie
oczywiste, jak mediacja wygląda. Standard w myśl którego my mediujemy (i mamy głębokie
przekonanie co do jego skuteczności) wymaga by mediator (a najlepiej dwoje mediatorów)
najpierw spotkali się oddzielnie z jedną i drugą stroną konfliktu, przeprowadzając z nią
spotkanie wstępne
. Jeśli obie osoby wyrażają zgodę na mediację, umawiane jest spotkanie
wspólne (sesja wspólna), w którym biorą udział mediatorzy i obie strony. Spotkania wstępne
zwykle są krótsze. Podczas takiego spotkania informujemy stronę o zasadach mediacji, oraz
wysłuchujemy tego, co chce nam ona powiedzieć. Sesja wspólna to dyskusja obu stron
konfliktu odbywająca się w bezpiecznych warunkach. Takie sesje trwają parę godzin
(zazwyczaj 2 godziny) i ich elementem mogą być rozmowy na osobności podczas których
jeden mediator rozmawia ze stroną. Podczas takich rozmów możemy użyć argumentów,
które wypowiedziane na forum osłabiłyby pozycje strony lub byłyby krępujące. Już na
spotkaniu wstępnym dopytujemy i doprecyzowujemy przedstawianą wersję. Dbamy o to,
żeby „nie dać się przeciągnąć”, „urobić” i mimo woli nie stać się adwokatem jednej ze stron.
Dbamy o
bezstronność.
W utrzymaniu bezstronności niezwykle sprzyja prowadzenie
mediacji w parach. Partner zawsze będzie miał własne spojrzenie na sprawę, wychwyci
naszą nieobiektywność.
W mediacje prowadzone w szkole mediator może włączyć rodziców uczniów. Jest to
konieczne, jeśli doszło do poważnej szkody, czy uszkodzenia ciała i w podczas sesji dyskusja
będzie dotyczyć zobowiązań natury finansowej. Mediator powinien jednak dbać o to, by
obecność rodziców nie zaburzyła
równowagi stron
mediacji (np. ofiara przyjdzie z
rodzicami krytykującymi, a sprawca ze wspierającymi trzeba będzie całą energię włożyć we
wspieranie ofiary). O tej naczelnej zasadzie należy pamiętać dobierając skład spotkania
mediacyjnego. Ilość sesji wspólnych zależy od potrzeb stron. Jednak do wypracowania
dobrej ugody wystarczy nawet jedna sprawnie poprowadzona sesja.
b)
Sesje sprawiedliwości naprawczej
Bardzo interesującą metodą wykorzystywaną w pracy z nieletnimi, która wymaga
jednak od mediatora sporego doświadczenia jest sesja sprawiedliwości naprawczej.
Metoda ta polega na zorganizowaniu spotkania, w którym biorą udział wszystkie osoby,
które są zaangażowane w sprawę, które akt przemocy w jakiś sposób dotknął. Spotkanie
organizuje (dobiera skład grupy) i prowadzi
koordynator
. Osoby, które zawsze biorą udział
w takim spotkaniu, to ofiara i grupa ją wspierająca (rodzice, rodzeństwo, przyjaciele), oraz
sprawca z grupą wspierającą. Poza tym w szkole mogą to być psycholog, czy pedagog,
dyrektor, katecheta itd. Koordynator musi tu sporządzić sobie
scenariusz spotkania
i mieć
na nie bardzo jasno sformułowany pomysł. Weźmie w nim udział wiele zantagonizowanych
osób i niełatwo jest opanować taką grupę. Koordynator sesji sprawiedliwości naprawczej nie
musi być zupełnie neutralny. Ma
prawo do wygłaszania sądów
, poddawania propozycji,
tylko on może udzielać głosu uczestnikom spotkania. Produktem pracy, podobnie jak w
przypadku mediacji jest dokument – ugoda lub kontrakt. Zapisy ugody mają na celu
naprawienie szkody, a nie tylko ukaranie sprawcy.
Ta metoda pochodzi z tradycji maoryskiej i została wprowadzona do prawodawstwa
Nowej Zelandii zapisami „Ustawy o dzieciach i młodzieży i ich rodzinach z1989 r”. W myśl
jej przepisów każdy nieletni sprawca czynu karalnego najpierw bierze udział w sesji
sprawiedliwości, a dopiero jeśli ten sposób przywrócenia ładu społecznego zawiedzie,
sprawa trafia do sądu. Polityk ta okazała się bardzo skuteczna. Obecnie tylko 2% (sic!)
młodocianych przestępców zostaje skazanych na kary pozbawienia wolności.
Również
bardzo obniżył się procent osób powracających do przestępstwa.
5. Dlaczego warto mediować?
Prowadzenie mediacji w szkole ma głęboki sens i wiele zalet. Jest to metoda, która
pozwala przełamać tabu komunikacyjne związane z agresją. Daje narzędzia, które pozwalają
w bezpiecznych warunkach dotrzeć do korzeni konfliktu, omówić je. Daje ofierze poczucie,
że jej krzywda to dla społeczności, której jest częścią nie jest drobny epizod bez znaczenia.
Podjęcie mediacji pokazuje, że jednak coś się stało, że jest o czym mówić, nad czym się
zastanawiać. Mediacja niweluje lęk ofiary przed sprawcą. Jest to szczególnie ważne, gdy obie
te osoby uczęszczają do jednej szkoły, jednej klasy i siłą rzeczy muszą się spotykać. Ale
nawet jeśli sprawca aktu przemocy zostałby relegowany ze szkoły, w ofierze pozostałby lęk
przed zemstą. Mediacja pozwala podjąć próbę naprawy wyrządzonej szkody, oczyszczenia
atmosfery. Z punktu widzenia sprawcy mediacja jest postępowaniem bardzo pouczającym.
3
Jim Consendine.
Sprawiedliwość naprawcza .Przywrócenie ładu społecznego.
Polskie Stowarzyszenie
Edukacji Prawnej, Warszawa 2004, str. 119
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl jajeczko.pev.pl
Wojciech Jezienicki (mediator)
Anna Fiszer-Nowacka (mediatorka)
MEDIACJA – CZYLI JAK WSPOMAGAĆ ROZWIĄZYWANIE KONFLIKTÓW BEZ
AGRESJI
Jak się zachować, gdy w szkole ma miejsce zachowanie agresywne. Co robić, jeżeli
skutkiem takiego zachowania są nie tylko zranione uczucia, lęk wywołany u ofiary, ale
również uszkodzenie ciała, zniszczone mienie. Wychowawca i dyrekcja szkoły stają przed
mogą wyciszyć sprawę lub przykładnie ukarać winnego. Co nam dają takie strategie
reagowania na konflikty. W pierwszym przypadku ofiara czuje się jeszcze bardziej
pokrzywdzona, nie uzyskuje ani przeprosin, ani zadośćuczynienia, jej lęk przed sprawcą
wzrasta; sprawca natomiast czuje się bezkarny, następnym razem zaatakuje bez
zastanowienia. Jeśli „wyciszymy sprawę”, nie będziemy rozmawiać o aktach agresji, która
mają miejsce na terenie szkoły temat ten stanie się tabu. Z każdym przypadkiem będzie
trudniej to tabu przełamać i stworzyć klimat do wspólnego wypracowania strategii
niwelowania zachowań agresywnych. W drugim przypadku szkodę i krzywdę wyrządzoną
ofierze równoważy się krzywdą wyrządzoną sprawcy
, co może dać satysfakcję, jednak nie
prowadzi do naprawy szkody; ukarany sprawca często czuje się pokrzywdzony i zaczyna w
nim kiełkować chęć zemsty na ofierze. To powoduje lęk ofiary przed sprawcą, strach przed
ponownym atakiem. Jak w takim razie postępować?
Efektywnym sposobem rozwiązywania konfliktów jest mediacja. Sprawcy agresji
pozwala wziąć odpowiedzialność za własne czyny i zrozumieć wyrządzoną krzywdę,
ofierze daje szanse na wysłuchanie, przełamanie bariery lęku przed sprawcą, uzyskanie
zadośćuczynienia. Nie ma tu nastawienia na karę, ale na naprawienie wyrządzonej szkody.
W mediacji spotykają się strony konfliktu i mediator po to, by wspólnie rozwiązać problem,
porozmawiać o jego przyczynach i wypracować model relacji, który pozwoli, żeby w
przyszłości akty agresji się nie powtarzały.
Nieprzypadkowo historia wprowadzania mediacji do systemu prawnego w Polsce
rozpoczęła się od pracy z nieletnimi - od eksperymentalnego programu realizowanego przez
Zespół ds. Wprowadzania Mediacji w Polsce, który był realizowany w latach 1996-1999 w 8
1
Praktyczne aspekty sprawiedliwości naprawczej
, dr Janina Waluk, „Powrót do domu. Zastosowanie
sprawiedliwości naprawczej w integracji społecznej nieletnich sprawców czynu karalnego”, str. 8, PCM 2006
sądach rodzinnych na terenie całego kraju. W programie tym przeprowadzono kilkaset
mediacji. W 90% podpisane ugody zostały zrealizowane
. Wzięcie udziału w mediacji
powodowało, że większość nieletnich sprawców czynu karalnego nie wracała do
przestępstwa. Inną, stosowaną w Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii i w innych krajach
Europy metodą pracy z młodzieżą są sesje sprawiedliwości naprawczej. Podczas, gdy w
mediacji biorą udział strony konfliktu (ewentualnie z rodzicami w przypadku nieletnich) i
mediatorzy, w sesjach sprawiedliwości naprawczej uczestniczą członkowie społeczności
lokalnej, zainteresowanych instytucji i inne osoby, których akt przemocy w różny sposób
dotknął. Sesja sprawiedliwości naprawczej to nie sąd nad sprawcą, ale platforma do
wspólnej dyskusji nad tym, jak naprawić szkodę i sprawić, żeby sytuacja się nie powtórzyła.
MEDIACJA
– to
dobrowolne
i
poufne
porozumiewanie się stron w obecności
bezstronnego
i
neutralnego
mediatora w celu
rozwiązania
sporu (osiągnięcia ugody/pojednania)
1. Po pierwsze dobrowolność
Dobrowolność mediacji stanowi jej pierwszą, sztandarową zasadę. Oczywiście często
strony są przymuszone okolicznościami do wzięcia udziału w mediacji. Jednak zasada
dobrowolności zakłada, że strony mogą wycofać się z mediacji na każdym jej etapie. To
bardzo ważne, gdyż dobrowolność zwiększa prawdopodobieństwo przestrzegania zasad
przyjętych w ugodzie, daje stronom poczucie, że są to „ich własne” ustalenia. Bez tego
mediacja nie ma sensu.
2. Rozwiązywanie to nie rozstrzyganie. Czyli nie załatwiajmy spraw za uczniów
Ten element jest w przypadku pracy z dziećmi i młodzieżą najtrudniejszy, ale i
najbardziej wartościowy. Oczywiście najprostszym wyjściem w przypadku konfliktu
szkolnego jest rozstrzygnięcie go na mocy autorytetu nauczyciela. Taka metoda ma
oczywiście wiele zalet: przede wszystkim jest najmniej czasochłonna. Jednak strony
konfliktu nie mają tu zazwyczaj szans na gruntowne wysłuchanie (przez nauczyciela -
„sędziego”), nie mają możliwości wyrażenia emocji w bezpiecznych warunkach, nie mają też
wpływu na rozstrzygnięcie (ono zapada poza nimi). Przedstawiciele pewnych zawodów są
2
Mediacja w polskim prawie karnym i prawie nieletnich
, prof. dr hab. Dobrochna Wójcik, kwartalnik Mediator,
Numer 33 (2/2005), str. 11
predestynowani lub (mniej górnolotnie) po prostu przyzwyczajeni do rozstrzygania
konfliktów. Zupełnie oczywistym przykładem są tu sędziowie, ale nauczyciele też należą do
tej grupy. Mówię tu o pewnym naszym odruchu, który podpowiada, że powinniśmy po
prostu zadecydować. Ale tego się właśnie od nas oczekuje. I uczniowie chcą, żeby nauczyciel
załatwił sprawę za nich i zdjął z nich odpowiedzialność.
Jednak w mediacji to nie mediator decyduje, jaki kształt przyjmie ugoda, czyli jak
załatwić sprawę tak, żeby naprawić szkodę lub przykrość. Neutralność to jedna z
podstawowych zasad mediacji. I znaczy ona właśnie to, że mediator nie podsuwa rozwiązań
stronom. To poszkodowany wie, czy chce otrzymać odszkodowanie, pomoc w nauce, jakąś
rzecz, czy po prostu usłyszeć „przepraszam, głupio mi”. Z kolei sprawca powinien
zdecydować, czy jest się w stanie zobowiązać do wypełnienia punktów ugody. Cały proces
dochodzenia do ugody mediator stymuluje zdawaniem odpowiednich pytań,
doprecyzowuje, przedstawia wypowiedzianą przez stronę kwestię własnymi słowami,
rozładowuje napięcie, czyli stosuje cały arsenał technik, które mają na celu doprowadzenie
do porozumienia. Jednak nie załatwia sprawy za strony i musi być bardzo konsekwentny,
jeśli o to chodzi. Bo właśnie fakt, że ugoda została wypracowana samodzielnie przez
skonfliktowane osoby (w naszym przypadku uczniów) powoduje, że konflikt nie powróci i
że punkty ugody nie zostaną złamane. A łamanie ugody samo w sobie może być zarzewiem
konfliktów. Strony w mediacji biorą odpowiedzialność za to, co się stało (mam tu na myśli w
szczególności sprawcę) i biorą swój konflikt w swoje ręce.
3. Ugoda. Bądźmy formalistami.
Ugoda to dokument, który jest efektem pozytywnie zakończonej mediacji. Spisuje się
w niej szczegółowo uzgodnienia wypracowane podczas sesji mediacyjnych (w przypadku
sesji sprawiedliwości naprawczej jest to kontrakt). Z naszej praktyki wynika, że niezależnie
od sytuacji, w jakiej prowadzimy mediację warto jest podejść do spisywania i podpisywania
ugody bardzo poważnie. Ugoda powinna być przepisana na komputerze i przygotowana w
tylu kopiach, żeby otrzymał ją każdy uczestnik mediacji (również mediator).
4. Ale jak to się robi?
a)
Mediacja
Mediacje to temat bardzo teraz na czasie, jednak wcale nie dla wszystkich jest takie
oczywiste, jak mediacja wygląda. Standard w myśl którego my mediujemy (i mamy głębokie
przekonanie co do jego skuteczności) wymaga by mediator (a najlepiej dwoje mediatorów)
najpierw spotkali się oddzielnie z jedną i drugą stroną konfliktu, przeprowadzając z nią
spotkanie wstępne
. Jeśli obie osoby wyrażają zgodę na mediację, umawiane jest spotkanie
wspólne (sesja wspólna), w którym biorą udział mediatorzy i obie strony. Spotkania wstępne
zwykle są krótsze. Podczas takiego spotkania informujemy stronę o zasadach mediacji, oraz
wysłuchujemy tego, co chce nam ona powiedzieć. Sesja wspólna to dyskusja obu stron
konfliktu odbywająca się w bezpiecznych warunkach. Takie sesje trwają parę godzin
(zazwyczaj 2 godziny) i ich elementem mogą być rozmowy na osobności podczas których
jeden mediator rozmawia ze stroną. Podczas takich rozmów możemy użyć argumentów,
które wypowiedziane na forum osłabiłyby pozycje strony lub byłyby krępujące. Już na
spotkaniu wstępnym dopytujemy i doprecyzowujemy przedstawianą wersję. Dbamy o to,
żeby „nie dać się przeciągnąć”, „urobić” i mimo woli nie stać się adwokatem jednej ze stron.
Dbamy o
bezstronność.
W utrzymaniu bezstronności niezwykle sprzyja prowadzenie
mediacji w parach. Partner zawsze będzie miał własne spojrzenie na sprawę, wychwyci
naszą nieobiektywność.
W mediacje prowadzone w szkole mediator może włączyć rodziców uczniów. Jest to
konieczne, jeśli doszło do poważnej szkody, czy uszkodzenia ciała i w podczas sesji dyskusja
będzie dotyczyć zobowiązań natury finansowej. Mediator powinien jednak dbać o to, by
obecność rodziców nie zaburzyła
równowagi stron
mediacji (np. ofiara przyjdzie z
rodzicami krytykującymi, a sprawca ze wspierającymi trzeba będzie całą energię włożyć we
wspieranie ofiary). O tej naczelnej zasadzie należy pamiętać dobierając skład spotkania
mediacyjnego. Ilość sesji wspólnych zależy od potrzeb stron. Jednak do wypracowania
dobrej ugody wystarczy nawet jedna sprawnie poprowadzona sesja.
b)
Sesje sprawiedliwości naprawczej
Bardzo interesującą metodą wykorzystywaną w pracy z nieletnimi, która wymaga
jednak od mediatora sporego doświadczenia jest sesja sprawiedliwości naprawczej.
Metoda ta polega na zorganizowaniu spotkania, w którym biorą udział wszystkie osoby,
które są zaangażowane w sprawę, które akt przemocy w jakiś sposób dotknął. Spotkanie
organizuje (dobiera skład grupy) i prowadzi
koordynator
. Osoby, które zawsze biorą udział
w takim spotkaniu, to ofiara i grupa ją wspierająca (rodzice, rodzeństwo, przyjaciele), oraz
sprawca z grupą wspierającą. Poza tym w szkole mogą to być psycholog, czy pedagog,
dyrektor, katecheta itd. Koordynator musi tu sporządzić sobie
scenariusz spotkania
i mieć
na nie bardzo jasno sformułowany pomysł. Weźmie w nim udział wiele zantagonizowanych
osób i niełatwo jest opanować taką grupę. Koordynator sesji sprawiedliwości naprawczej nie
musi być zupełnie neutralny. Ma
prawo do wygłaszania sądów
, poddawania propozycji,
tylko on może udzielać głosu uczestnikom spotkania. Produktem pracy, podobnie jak w
przypadku mediacji jest dokument – ugoda lub kontrakt. Zapisy ugody mają na celu
naprawienie szkody, a nie tylko ukaranie sprawcy.
Ta metoda pochodzi z tradycji maoryskiej i została wprowadzona do prawodawstwa
Nowej Zelandii zapisami „Ustawy o dzieciach i młodzieży i ich rodzinach z1989 r”. W myśl
jej przepisów każdy nieletni sprawca czynu karalnego najpierw bierze udział w sesji
sprawiedliwości, a dopiero jeśli ten sposób przywrócenia ładu społecznego zawiedzie,
sprawa trafia do sądu. Polityk ta okazała się bardzo skuteczna. Obecnie tylko 2% (sic!)
młodocianych przestępców zostaje skazanych na kary pozbawienia wolności.
Również
bardzo obniżył się procent osób powracających do przestępstwa.
5. Dlaczego warto mediować?
Prowadzenie mediacji w szkole ma głęboki sens i wiele zalet. Jest to metoda, która
pozwala przełamać tabu komunikacyjne związane z agresją. Daje narzędzia, które pozwalają
w bezpiecznych warunkach dotrzeć do korzeni konfliktu, omówić je. Daje ofierze poczucie,
że jej krzywda to dla społeczności, której jest częścią nie jest drobny epizod bez znaczenia.
Podjęcie mediacji pokazuje, że jednak coś się stało, że jest o czym mówić, nad czym się
zastanawiać. Mediacja niweluje lęk ofiary przed sprawcą. Jest to szczególnie ważne, gdy obie
te osoby uczęszczają do jednej szkoły, jednej klasy i siłą rzeczy muszą się spotykać. Ale
nawet jeśli sprawca aktu przemocy zostałby relegowany ze szkoły, w ofierze pozostałby lęk
przed zemstą. Mediacja pozwala podjąć próbę naprawy wyrządzonej szkody, oczyszczenia
atmosfery. Z punktu widzenia sprawcy mediacja jest postępowaniem bardzo pouczającym.
3
Jim Consendine.
Sprawiedliwość naprawcza .Przywrócenie ładu społecznego.
Polskie Stowarzyszenie
Edukacji Prawnej, Warszawa 2004, str. 119
[ Pobierz całość w formacie PDF ]